Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jazz z miasteczka . Mam przejechane 153555.98 kilometrów w tym 5132.80 w terenie. Jeżdżę wolno 20.06 km/h, gdyż tak lubię.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jazz.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
100.24 km 0.00 km teren
04:12 h 23.87 km/h:
Maks. pr.:51.72 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Na kole BBTourowców

Niedziela, 24 sierpnia 2014 · dodano: 24.08.2014 | Komentarze 2

Trasa: Bydgoszcz [Okole/Osowa]- Pawłówek- Kruszyn- Strzelewo- Minikowo- Strzelewo- Kruszyn- Pawłówek- Lisi Ogon- Łochowo- Łochowice- Gorzeń- Ślesin- Trzeciewnica- Nakło nad Notecią- Trzeciewnica- Ślesin- Minikowo- Strzelewo- Kruszyn- Lisi Ogon- Bydgoszcz

To bynajmniej nie uczestnicy ultramaratonu Bałtyk-Bieszczady. W drodze do Kruszyna zatrzymałem się na Okolu, gdzie odbywał się piknik militarny.

W Pawłówku lekki szok, iż już pierwsi zawodnicy na tym odcinku. Jadę do Minikowa i czekam na kolejną grupę. Od Patryka wiem, iż jadą w niej Wilk i Wamund. W końcu ich widzę, siadam na koło i jadę aż do punktu. Na końcu daję zmianę i wprowadzam w błąd sędziego głównego. Myślał, iż to grupa turystyczna (miałem sakwę na bagażniku) mknie z szybkością > 30km/h:) Chyba NiniwaTeam tylko tak czasami jedzie.
Ekipa zostaje, ja jadę dalej pętlę przez Lisi Ogon, Gorzeń do Ślesina. Tam czekam chwilę na Patryka [Alexa]. Gdy tak czekam mijają mnie między innymi znani z Bikestats i forum podrozerowerowe.info ludzie m.in. Transatlantyk, Memorek i inni. Pojawiają się zaskakujące opady deszczu  i robi się chłodniej. Trudno mi też siedzieć na kole Alexa, głównie z powodu bryzgającej strugi wody, choć też mocnego tempa.  Jedziemy w kierunku Nakła na spotkanie z Krzysztofem [Keto]. Po drodze pozdrawiamy znanego tylko wirtualnie Turystę oraz innych nn zawodników. Na wysokości Nakła widzimy ekipę z Krzysztofem. Patryk z Krzysztofem obok siebie nadają tempo a ja kole i udaje się w miarę sprawnie dotrzeć do Chaty Skrzata, gdzie znajduje się punkt kontrolny. Tam spotkanie z rodziną Krzysztofa, z którego- nie tylko przez nas- zostaną zapamiętane pyszne ciastka zrobione przez Sylwię (żonę Krzysztofa). Dziękujemy. Ile ich wciągnął zawodnik z nr 369 (albo 349 już nie pamiętam dokładnie) to mistrzostwo świata. Jedziemy jeszcze kawałek z ekipą kilkuosobową po zmroku do Lisiego Ogona i tam skręcamy do Bydgoszczy. Dalej już sami na pysznego Bojana Toporka:) thx Alex i śmigamy nocą po bydgoskich ulicach. Pod domem mam 99,5 km na liczniku, więc kawałek podjeżdżam Bełzy pod górkę by dobić do stówki.
Dawaj Keto!

Zaraz w drogę... I hit wieczoru. Ciastkaaa!
Kategoria >100 km



Komentarze
Keto
| 20:47 piątek, 29 sierpnia 2014 | linkuj Wielkie dzięki za wsparcie, sprawiliście mi super niespodziankę.
jarmik
| 16:43 niedziela, 24 sierpnia 2014 | linkuj żal że nie zdążyłem z W, fajnie że wsparliście Keto!
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!