Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jazz z miasteczka . Mam przejechane 153555.98 kilometrów w tym 5132.80 w terenie. Jeżdżę wolno 20.06 km/h, gdyż tak lubię.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jazz.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
13.30 km 13.30 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Diablak (Babia Góra) 1 725 m n.p.m

Piątek, 29 lipca 2016 · dodano: 29.07.2016 | Komentarze 3

Trasa: Przełęcz Krowiarki- Sokolica- Gówniak- Babia Góra- Przełęcz Brona- Schronisko PTTK Markowe Szczawiny- Przełęcz Krowiarki



Widoczność dziś z Diablaka niestety mizerna
Kategoria Pieszo



Komentarze
przemekturysta
| 22:14 czwartek, 11 sierpnia 2016 | linkuj Z tą prognozą to Ci się udało:). Gratuluję.
Stwierdziłem, że faktycznie nie będę zwracał uwagę na przepowiednie naszych meteorologów.
Podczas mojego pobytu na Podtatrzu, była zdecydowanie lepsza od tej, którą zapowiadali. Nawet w sobotę (05.08) miało padać dość solidnie, a tymczasem późnym popołudniem deszcz całkowicie ustąpił i mogłem wybrać się na krótką, ale bardzo miłą "traskę".
W każdym bądź razie kolejny plan na ten rok udało mi się zrealizować czego i Tobie życzę.
Jazz
| 22:31 niedziela, 31 lipca 2016 | linkuj Proponuję kompletnie nie patrzeć na prognozy przy wyjeździe. Mając dostęp do wifi wieczorem sprawdzałem prognozy na różnych stronach i te niezawodne w naszych okolicach myliły się kompletnie. Owszem padało ale mniej niż prognozowali albo w innych godzinach albo wtedy gdy nie mialo:) Szczytem było ostrzeżenie pogodowe z prognozą gwałtownych burz i deszczem i gradem do 60 mm a padało góra kilka mm. Przez to w środę w Korbielowie tylko krótki spacer zamiast Pilska zaliczyliśmy. Od tego czasu prognozy traktowałem z dystansem. Turystów mniej niż w innych pasmach lecz nie brakowało. Nawet sakwiarze (zagraniczni) spali w naszym pensjonacie.
przemekturysta
| 22:33 sobota, 30 lipca 2016 | linkuj Gratuluję wyjazdu. Przepiękne okolice.
Niestety, ale pogoda w tych rejonach jest paskudna. Żeby trafić na odpowiednie warunki zarówno do jazdy rowerem, jak i do spacerów po górach, trzeba mieć bardzo dużo szczęścia.
Wypad do samego serca Beskidu Żywieckiego planowałem już dwa lata temu i właśnie dwa razy, te plany pokrzyżowała mi pogoda. Ostatecznie wybrałem się na Mazury, gdzie było suuuper, ale niedosyt i tak pozostał.
Dziękuję za zaproszenie na kawę:).
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!