Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jazz z miasteczka . Mam przejechane 153555.98 kilometrów w tym 5132.80 w terenie. Jeżdżę wolno 20.06 km/h, gdyż tak lubię.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jazz.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
106.12 km 5.00 km teren
04:32 h 23.41 km/h:
Maks. pr.:43.12 km/h
Temperatura:27.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:745 m
Kalorie: kcal

Konwalie w leśnictwie Dębogóra

Sobota, 12 maja 2018 · dodano: 12.05.2018 | Komentarze 2

T R A S A

Spróbowałem znaleźć jakieś alternatywny dojazd od Zamościa do skrętu do Grzecznej Panny. Próba mało udana. Przejazd przez Rynarzewo i dalej krótki ale mało ciekawy odcinek krajową piątką do skrętu na Szkocję. Dalej ciekawy odcinek asfaltowy przez całą wioskę ze ścianą lasu głównie po lewej stronie.

Problem zaczął się gdy skończył się asfalt

Rzut oka na stravę i powinienem skręcić w Zacisze by kierować się na Godzimierz. Jadę kawałek i ... piachy za chyba ostatnim domem we wsi. Cofam się choć  perspektywy może jednak trzeba było spenetrować czy dalej nie jest lepiej.

Wracam do rozjazdu i skręcam w lewo. Kawałek twardo i fajnie późno gdzie mam skręcić mam kwaśną minę na widok

To alternatywną jest inna węższa ścieżka, która z czasem prowadzi przez uroczy lasek

Dalej kolejny skręt i mimo lekkich trudności całość przejezdna ale raczej w bólach "wijącego się śladu węża":) Zbliżam się w końcu do szosy i znów niespodzianka w postaci ścinki drzew i piachu to odbijam w taki klimat z drzewami po zeszłorocznej wichurze

Dalej już lekkie nerwy i na szagę przez pole by skrócić męki. Dalej już fenomenalne interwały aż do leśnictwa Dębogóra gdzie unosił się zapach ze sporych pól konwalii.

Powrót do Samoklęsk (i dalej tradycyjnie przez Tur) znów interwałami i trzeba powiedzieć można lekko to odczuć.

Lubię ten klimat.


Kategoria >100 km



Komentarze
Jazz
| 18:26 poniedziałek, 14 maja 2018 | linkuj Prorok czy co:) Zrobię kiedyś rekonesans od strony Godzimierza twardy jestem xd
alex
| 14:13 poniedziałek, 14 maja 2018 | linkuj :) Tak jak się spodziewałem :P
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!