Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jazz z miasteczka . Mam przejechane 153555.98 kilometrów w tym 5132.80 w terenie. Jeżdżę wolno 20.06 km/h, gdyż tak lubię.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jazz.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
81.47 km 0.00 km teren
03:30 h 23.28 km/h:
Maks. pr.:34.94 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Pęchowo

Niedziela, 19 czerwca 2011 · dodano: 19.06.2011 | Komentarze 1

Trasa: Bydgoscz- Otorowo- Solec Kujawski- Chrośna- Leszyce- Nowa Wieś Wielka- Dziemionna- Krążkowo- Pęchowo- Palczyn- Dąbrówka Kujawska- Jeżewo- Smogorzewo- Łabiszyn- Nowe Dąbie- Nowe Smolno- Kobylarnia- Brzoza- Piecki- lasem do ul. Dąbrowa w Bydgoszczy i do domu.

Pogoda bardzo zmienna. Do Solca Kujawskiego docieram bardzo szybko [średnia 26,43 km/h]. Pierwsza godzina jazdy to pokonane 25,13 km. Cały czas jestem pod urokiem drogi z Solca do Chrośnej. Interwałowe górki, piękne lasy. Od Chrośnej do Brzozy jechałem zupełnie nieznanymi mi drogami, co zawsze jest ciekawe. Zwłaszcza odcinek leśny z Chrośnej przez Leśnictwo Dąbrowa Wielka godny polecenia, później pojawia się szlak rowerowy i asfalt w Leszycach, który doprowadzi do Nowej Wsi Wielkiej. Po drodze krótki postój przy pomniku pomordowanych leśników, postawiony w 2008 r. W Nowej Wsi przecinam drogę nr 25 i jadę przez Dziemionnę, Krążkowo do Pęchowa. Tam oglądam z zewnątrz kościół parafialny p. w. św. Trójcy z 1579 roku.
Sam aparatu nie miałem. Polecam zdjęcia tu: Pęchowo-foto
A do poczytania tu: Pęchowo
Z Pęchowa rozpoczynam powrót w kierunku Bydgoszczy stąd tytuł dzisiejszego wpisu. Niestety tuż za Pęchowem nadciągają nad moją głowę ciemne chmury. Jadę jeszcze kilka km by w końcu schronić się na przystanku PKS w Jeżewie. Tam studiuję mapę i rozważam jazdę szlakiem "Pałuckim" do Brzozy. Jednak nie mając większej wiedzy na temat rodzaju nawierzchni, jakości oznakowania wybrałem dłuższa drogę asfaltem przez Łabiszyn do Brzozy. Tam kolejny kilkuminutowy postój na przystanku PKS z widokiem na kościół by przeczekać ulewę. Po przymusowym odpoczynku pojechałem do skrętu na Piecki i stamtąd znaną i wielokrotnie pokonywaną przeze mnie drogą przez lasy dotrzeć na ul. Dąbrowa, skąd do domu "rzut beretem".
Kategoria 50-100 km



Komentarze
Keto
| 20:33 niedziela, 19 czerwca 2011 | linkuj Ciekawa wycieczka i niezły dystans jak na dzisiejsze, zmienne warunki pogodowe.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!