Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jazz z miasteczka . Mam przejechane 153555.98 kilometrów w tym 5132.80 w terenie. Jeżdżę wolno 20.06 km/h, gdyż tak lubię.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jazz.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
56.61 km 0.00 km teren
02:14 h 25.35 km/h:
Maks. pr.:42.31 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Obsesja średniej prędkości

Czwartek, 21 lipca 2011 · dodano: 21.07.2011 | Komentarze 2

Trasa: Bydgoszcz- Myślęcinek- Niemcz- Żołędowo- Nekla-Kotomierz- Sienno- Włóki- Gądecz- Strzelce Górne- Jarużyn- Nowy Fordon- Bydgoszcz

Nie zdarza mi się często zwracać uwagę na prędkość z jaką jazdę. Po prostu spisuję dane po powrocie, raz jechałem szybciej, raz wolno. Dziś było inaczej. Wyjechałem stosunkowo późno. Nawet udało mi się obejrzeć finisz kolarzy w Tour de France. Etapy górskie są naprawdę piękne i dramatyczne często. I te widoki. Od początku jechało się lekko i szybko, inaczej niż wczoraj. Ziemia parowała po deszczach, zapachy i cykanie świerszczy na całej trasie. W okolicy Kotomierza rzuciłem okiem na licznik a tam średnia 25 km/h. Jak na mnie dużo i postanowiłem utrzymać ją na calej trasie do domu. Udało się. Podobnie jak zdążyć przed zmierzchem.
Kategoria 50-100 km



Komentarze
JarMik | 19:30 sobota, 23 lipca 2011 | linkuj W każdym z nas, nawet rowerzyście-turyście drzemie atawistyczna żyłka sportowca - citius, altus, fortius - znamy to od starożytności, jeżeli można jechać i podziwiać krajobrazy do dlaczego i nie przy okazji czasami szybko?
Keto
| 08:15 piątek, 22 lipca 2011 | linkuj Niezła średnia. Utrzymanie takiej średniej na trekkingu na dystansie ponad 50 km wcale nie jest takie łatwe. Co innego jadąc na rowerze szosowym. Mój rekord na dystansie 62 km to średnia 26,12 km/h. Taka jazda z przyjemnością już mniej ma wspólnego, dla mnie to czyste zasuwanie.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!