Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jazz z miasteczka . Mam przejechane 153555.98 kilometrów w tym 5132.80 w terenie. Jeżdżę wolno 20.06 km/h, gdyż tak lubię.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jazz.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
165.47 km 0.00 km teren
07:38 h 21.68 km/h:
Maks. pr.:57.46 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Season best czyli krótkie spojrzenie na Grudziądz

Sobota, 24 września 2011 · dodano: 24.09.2011 | Komentarze 4

Trasa: Bydgoszcz [ul. Toruńska/Sporna/Przemysłowa/Witebska/Wyszogrodzka/Fordońska]- Ostromecko- Czemlewo- Czarże- Dębowiec- Kokocko- Borówno- Starogród- Kałdus- Chełmno- Klamry- Nowawieś Chełmińska- Wielkie Łunawy- Gogolin- Mały Rudnik -Grudziądz- Michale- Bratwin- Wielkie Stwolno- Sartowice- Wiąg- Morsk- Świecie- Głogówko Królewskie- Niedźwiedź- Kosowo- Gruczno- Topolinek- Topolno- Rudki- Grabowo- Kozielec- Trzęsacz- Chełmszczonka- Strzelce Dolne- Fordon Rynek- Bydgoszcz [ul. Toruńska/Sporna/Przemysłowa/Witebska/Wyszogrodzka/Fordońska w odwrotnej kolejności:)]

Wyruszam około 10.30, jak się okaże zdecydowanie za późno. Do Ostromecka powoli się rozkręcam, zjadłam loda i tu zapada decyzja by może zaatakować Grudziądz. Podjazd w Ostromecku, później polecaną, świetnie wyprofilowaną ścieżką rowerową przez las do skrzyżowania gdzie odbijam w lewo na Czarże. Do Starogrodu docieram z zaskakująco wysoką średnią 24,7. Tam postanawiam wjechać na Górę Zamkową, o której ostatnio rozmawiałem z Jarkiem a mimo kilku wizyt w Starogrodzie nie dotarłem na nią. Więcej tu: Starogród.Oglądam górę, kościół, kamienie:) i zjeżdżam do Starogrodu Dolnego by znów mozolnie wspiąć się do Kałdusa. Tam zjeżdżając do Chełmna osiągam max 57,46 km/h. Przez Chełmno tylko tranzytem idealnie docieram do drogi na Wielkie Łunawy. Co ciekawe prowadzi tamtędy odcinek trasy R1, świetny asfalt, mały ruch. Po drodze oglądam zabytkową chatę i kościół w Łunawach Wielkich, który na zdjęciu pokazuje późniejszą godzinę niż faktycznie była. Co ciekawe jakość drogi zmienia się po przekroczeniu granicy między gminami.W Grudziądzu byłem bardzo dawno temu ale nawigacyjnie udało się bez problemów dotrzeć prosto pod most przez Wisłę. Co ciekawe przez całe osiedle, które przemierzałem wybudowano nową ścieżkę rowerową prawdopodobnie z masy bitumicznej o intrygującym, brązowym kolorze. Ze względu na późną porze rezygnuję z obejrzenia zmian jakie nastąpiły w mieście przez ostatnie kilkanaście lat. W planach odwiedzenie Grudziądza z dojazdem do Laskowic PKP. Pewnie już w przyszłym roku. Z mostu skręcam w drogę na Sartowice , która prowadzi wzdłuż wału. Tam też spotykam trójkę bikerów. Podejrzewam, że grudziądzcy rowerzyści często jeżdżą. W Polskim Stwolnie przejeżdżam pod nowo wybudowanym najdłuższym mostem przez Wisłę. Nota bene 25.09 jest tam impreza rowerowa:Ciclovia- piknik na autostradzie!!! Przede mną do Sartowic dotarli ludzie Konstantego Dombrowicza:), tym razem startującego w wyborach do Senatu. Przez chwilę szukam czarnego szlaku diabelskiego Diabelski szlak, którym przez góry diabelce i góry wiąskie można dotrzeć do Świecia. Niestety po chwili już nie widzę znaków, stąd decyzja o dotarciu do Świecia drogą nr 1. W Świeciu zjadam loda na rozkopanym rynku, przemykam koło starej fary, baszty i pędzę do Głogówka Królewskiego by dostać się na znaną mi już cześć dzisiejszej wycieczki. Do Bydgoszczy docieram po zapadnięciu zmroku. O dziwo wieczorem cieplej niż rano, na zegarze zajezdni MZK przy ul. Toruńskiej temperatura 12,6 stopni. Wyjazd udany. Sporo podjazdów, nowe ciekawe odcinki zwłaszcza w pętli od Chełmna do Świecia.
P.S.
Odkryłem przy okazji po powrocie ciekawą stronę o powiecie świeckim: powiatowe centrum informacji turystycznej

Na torze regatowym Brdyujście trwał VIII MEMORIAŁ CECYLII KOSIAK I ZDZISŁAWA KIEŁPIŃSKIEGO © 1976jazz



zawód na literę B: barkarz © 1976jazz


Halloween coraz bliżej a dynie już ogromne na polu [Czarże] © 1976jazz


Paralotniarze niedaleko Starogrodu zachwycali © 1976jazz


Dwa niepozorne kamienie © 1976jazz


późnobarokowy kościół parafialny pw św. Barbary w Starogrodzie © 1976jazz


późnobarokowy kościół parafialny pw św. Barbary [detal] © 1976jazz


późnobarokowy kościół parafialny pw św. Barbary w Starogrodzie [wnętrze] © 1976jazz


kościół parafialny pw św. Barbary w Starogrodzie [tablica informacyjna] © 1976jazz




Góra zamkowa w Starogrodzie © 1976jazz


Tą drogą przed chwilą jechałem [widok z góry zamkowej w Starogrodzie] © 1976jazz


Są i takie "zabytki" w Starogrodzie © 1976jazz


Martwa natura... © 1976jazz


Wieś od 1396 roku w posiadaniu miasta Chełmna. W 1751 zasiedlona kolonistami holenderskimi - pozostało po nich wiele budynków drewnianych konstrukcji zrębowej typowych dla tego osadnictwa ok. połowy XIX wieku.

Zabytkowa chata w Nowejwsi Chełmińskiej © 1976jazz


kościół pw. Wniebowzięcia NMP w Łunawach Wielkich z 1855 roku z nieczynnym zegarem:( © 1976jazz


Jaka gmina taki asfalt © 1976jazz


Zabytkowa chata i jej ciekawe otoczenie [Mały Rudnik] © 1976jazz


Most przez Wisłę w Grudziądzu © 1976jazz


Boczną ścieżką wjeżdżam na most po stronie torów kolejowych © 1976jazz


Wisła z perspektywy grudziądzkiego mostu © 1976jazz


Niestety zabrakło mi czasu na zwiedzenie grudziądzkich zabytków a nie byłem w tym mieście chyba z 20 lat © 1976jazz


On the road © 1976jazz


kościół pw św. Barbary z 1853 r. w Sartowicach a zabytkowego dębu szypułkowego Graf Schwerin niestety już nie szukałem © 1976jazz


rozkopany rynek w Świeciu © 1976jazz


kościół farny w Świeciu nad Wisłą © 1976jazz


Ostatnia fotka przed 10% podjazdem w Kozielcu na 136 km trasy © 1976jazz


Podczas wycieczki tym razem korzystałem z tej mapy © 1976jazz
Kategoria >150 km



Komentarze
jarmik
| 20:49 niedziela, 25 września 2011 | linkuj Dolina Wisly zawsze kusi, uwodzi, nie daje o sobie zapomnieć. U mnie to po prostu już rowerowa miłość. Jak zwykle relacja na medal, tyle fotek, informacji. A ja tych paralotniarzy nigdy nie widziałem!

Hej chłopaki, w next rok musimy kopsnąć taką rundkę zusammen!
Keto
| 18:56 niedziela, 25 września 2011 | linkuj Jak zwykle ciekawie czytało się relację. Do tego niezły dystans.
Jazz
| 18:38 niedziela, 25 września 2011 | linkuj Ja widziałem ich po raz pierwszy. Być może z powodu późniejszej godziny wizyty w Starogrodzie.
Keto
| 17:50 niedziela, 25 września 2011 | linkuj Kiedy jadę w kierunku Chełmna za każdym razem trafiam na paralotniarzy w okolicach Starogrodu. Widzę, że też ich spotkałeś. To już chyba jakaś norma o tej porze roku.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!