Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jazz z miasteczka . Mam przejechane 153555.98 kilometrów w tym 5132.80 w terenie. Jeżdżę wolno 20.06 km/h, gdyż tak lubię.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jazz.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
123.39 km 12.90 km teren
05:58 h 20.68 km/h:
Maks. pr.:42.33 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Zalewowe pejzaże

Sobota, 3 marca 2012 · dodano: 04.03.2012 | Komentarze 1

Bydgoszcz- Myślęcinek- Niemcz- Nekla- Pyszczyn- Karczemka- Stronno- Koronowo- Sokole-Kuźnica- Krówka Leśna- Mąkowarsko- Lucim- Buszkowo- Łąsko Wielkie- Wierzchucin Królewski- Byszewo- Salno- Witoldowo- Gogolinek- Wtelno- Tryszczyn- Szczutki- Osówiec- Bydgoszcz

W końcu udało mi się umówić z Jarkiem na dłuższy wyjazd. Tu stówkę ktoś przejedzie, tam stówkę. Czas na moją pierwszą w tym roku. Do Koronowa standardowo moją chyba ulubioną trasą przez Karczemkę. Przejeżdżamy przez miasto i odbijamy na Sokole- Kuźnica, gdyż udało mi się namówić Jarka by swoim Expem przejechał odrobinę gruntowymi trasami. Obiecałem, że nie więcej niż kilkanaście procent całości:) Prom rusza dopiero na koniec kwietnia, więc podczas jazdy omawiamy ewentualne propozycje tras z jego uwzględnieniem. Za skrętem do promu kończy się asfalt, teraz ponad dziesięciokilometrowy odcinek terenowy. Co do Sokole- Kuźnica to przypomniała mi się ciekawa historia o moście, który pomógł Niemcom. Najpierw dojeżdżamy na pole namiotowe w Sokole-Kuźnica, skąd trzeba przyznać piękny widok. Dalej wzdłuż brzegu prowadzi zielony szlak. Nigdy nim nie jechałem. Wrócimy pewnie tam kiedyś, z tym że Jarek swoim Poziomem. Cofamy się do utwardzonej drogi przeznaczonej dla ruchu kołowego i nią docieramy do mostku między Zalewem a jeziorem Stoczek. Mijamy zabudowania Leśnictwa Krówka Leśna i bodajże ośrodek ZHP, mozolnie po brukowym podjeździe wspinamy się. Piękne widoki z lewej jezioro, z prawej w oddali Zalew. Można tu odbić by spenetrować bezszlakowy półwysep. Też raczej MTB wskazane, co nie oznacza, że tutaj nie powrócę tego roku. Do Mąkowarska docieramy dość dobrze utrzymaną gruntówką z pojawiającymi się co chwila odcinkami brukowanymi. Pokonujemy wiadukt na nieczynną linią kolejową Koronowo- Tuchola. Penetrujemy nieczynną stację PKP w Mąkowarsku. Dziś słyszałem wiadomość, że jeszcze co najmniej 6000 km linii z całej liczby 19000 km powinno być zamkniętych z racji ekonomicznych, więc takich obiektów z każdym rokiem będzie przybywać. Następnie krótki postój przy Kościele pw. św. Wawrzyńca. Tutaj oprócz światyni podziwiam miejscowy quad finezyjnie przystrojonymi... zwisającymi kawałkami plastikowego łańcucha niczym hinduskie/pakistańskie autobusy:) W Lucimiu zadałem sobie pytanie: Czy Lucim żyje?. W Buszkowie chwila rozmowy z rodziną przygotowującą ogród do nowego sezonu pszczelarskiego, następnie najtrudniejszy, błotnisty odcinek do Łąska Wielkiego i dalej już asfaltem do Bydgoszczy z małym postojem przy sklepie w Byszewie.


Impresjonistyczny pejzaż Zalewu Koronowskiego w Sokole- Kuźnica © 1976jazz


Kilka fotek
Kategoria >100 km, Z Jarkiem



Komentarze
jarmik
| 06:12 sobota, 10 marca 2012 | linkuj W wodzie odbija się niebo, w niebie woda.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!