Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jazz z miasteczka . Mam przejechane 153555.98 kilometrów w tym 5132.80 w terenie. Jeżdżę wolno 20.06 km/h, gdyż tak lubię.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jazz.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
39.48 km 0.00 km teren
01:49 h 21.73 km/h:
Maks. pr.:37.98 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Jak wyleczyć się z cyklozy... choć na chwilę?

Sobota, 7 kwietnia 2012 · dodano: 07.04.2012 | Komentarze 2

Trasa: Bydgoszcz- Myślęcinek- Niemcz- Żołędowo- Nekla- Borówno- Żołędowo- Osielsko- Bydgoszcz

Zaufać prognozie pogody, że popada tylko 0,28 mm. Nie zawrócić gdy na 12 km padający w Żołędowie ostry niczym samurajskie miecze grad próbuje wybić z głowy chęć do kręcenia. Po kolejnych 3 km jechać już w kilogramowych butach i rękawicach. Przez kolejnych kilkanaście km walczyć z upierdliwym, wyziębiającym wiatrem bez zmieniania przerzutek co utrudniały dłonie zgrabiałe bardziej niż zimą. A w pobliżu domu koło Tesco zauważyć, że właśnie przestało padać:) Po powrocie wskoczyć natychmiast pod gorący prysznic, wypić herbatę z cytryną i stwierdzić, że kuracja była krótkotrwała.
Pechowo się ostatnio układa, że gdy mam chwilę czasu nie ma pogody a jak czasu brakuje pogoda sprzyja kręceniu. Życie.
Kategoria <50 km



Komentarze
Jocker
| 21:23 poniedziałek, 9 kwietnia 2012 | linkuj Też tak mam jak wolne to nie ma pogody i na odwrót. Pozdro.
JarMik | 09:16 niedziela, 8 kwietnia 2012 | linkuj Per aspera ad astra, i tyle ...
Poza tym jakiś nałóg trzeba mieć.
Niekiedy tylko jak rodzina dzwoni to zasięg telefon gubi, jakiś tunel... Dlatego warto w to szaleństwo do pewnego stopnia wciągnąć bliskich by poznali tę chorobę, oswoili się z nią, ale tylko do pewnego stopnia.
Pech to było nomen omen nazwisko mojego profesora od biochemii na utp. Ten to musiał z pechem zyć kupę lat.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!