Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jazz z miasteczka . Mam przejechane 153555.98 kilometrów w tym 5132.80 w terenie. Jeżdżę wolno 20.06 km/h, gdyż tak lubię.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jazz.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
63.25 km 7.80 km teren
02:51 h 22.19 km/h:
Maks. pr.:35.59 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Droga cierniowa na Szlaku Zielonej Strugi

Sobota, 28 kwietnia 2012 · dodano: 29.04.2012 | Komentarze 1

Trasa: Bydgoszcz- Otorowo- Solec Kujawski- Przyłubie PKP- szlakiem Zielonej Strugi (frag.)- powrót do DK10 -Przyłubie- Solec Kujawski- Otorowo- Bydgoszcz

Czasu mało, więc wybieram jedną z ulubionych dróg. Do Przyłubia szybko jak na mnie (24km/h). Szybkie spojrzenie na zegarek i stwierdzam, że mam chwilę na penetrację Szlaku Zielonej Strugi. Szlak zaczyna się za budynkiem stacji PKP w Przyłubiu. Początkowo jedzie się dobrze jak na szlak pieszy. Nagle docieram do młodnika. Znaki wiodą prosto przez niego:) Przejechać się nie da, kawałek wdrapuję się by ujrzeć panoramę na Wisłę. Trudno stwierdzić którędy prowadzi szlak, więc cofam się i jadę wzdłuż linii lasu do torów kolejowych. Dalej decyduję się wrócić do DK10 i co ciekawe znów odnajduję szlak z drugiej strony młodnika. Jadę zgodnie ze znakami aż do odcinka muldowego po kępach trawy. Jadę na stojąco i wolno. Zapewne wolniej niż piechur. To ostatecznie przekonuje mnie by opuścić ten odcinek szlaku. Skręcam i docieram do DK10. Jadę krajówką jakieś dwa km i nagle po lewej zauważam gruntówkę w kierunku Wisły. Dojeżdżam do skarpy i zatrzymuję się by zrobić foto a tu... na drzewie znów znaki szlaku. Idealny powrót. Droga się wije, ciągle z widokiem na Wisłę. Chwilę później przekonuję się, że czasami opisami w przewodnikach są dokładne. Cytuję: "Idziemy wąskimi zarastającymi ścieżkami, piaszczystymi dróżkami, przedzierając się czasami przez kolczaste zarośla." To PRAWDA. Najpierw przez chaszcze walczę, później już oddalam się od cierniowych krzaków i lasem wracam na szlak. Dalej już spokojnie można jechać turystycznym tempem. Ciągle słychać odgłosy z krajówki, za to z drugiej strony na skarpie śpiewy ptaków i widok na ciąg stawów, rozlewisk. Trafiam nawet na schron, niedaleko droga prowadziła do brzegów rzeki. Niestety nie mam czasu i wracam do DK10 na siedem km do Przyłubia i dalej do domu mocnym tempem powyżej 30 km/h przez Solec. Podsumowując odcinek od Przyłubia raczej nie polecam. Za to warto koniecznie przejechać odcinek od DK 10 z moją propozycją ominięcia odcinka cierniowego. Wrócę tam znaleźć ujście Zielonej Strugi do Wisły i dalej dotrzeć do leśnictwa Dybowo. Udany mix (szosa i teren). I upał!!!

Na Szlaku Zielonej Strugi za Przyłubiem © 1976jazz


CIERNIOWE FOTY
Kategoria 50-100 km



Komentarze
jarmik
| 04:57 poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | linkuj Jazda szlakami pieszymi często jest niełatwa nie tylko z powodu nawirzchni odpowiedniej raczej dla butów niz opon ale własnie na przebieg często zaskakujący szlaków. Jadąc nawet15 km/h mozna nie zauważyć oznaczeń na drzewach. Dzięki za przetarcie szlaku, kiedyś trzeba go zaliczyć w całości. Zdjęcia aż pachną lasem.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!