Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jazz z miasteczka . Mam przejechane 153555.98 kilometrów w tym 5132.80 w terenie. Jeżdżę wolno 20.06 km/h, gdyż tak lubię.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jazz.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
36.91 km 11.00 km teren
02:17 h 16.16 km/h:
Maks. pr.:35.58 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

2G X wieków później

Sobota, 23 lutego 2013 · dodano: 23.02.2013 | Komentarze 2

Tytuł wpisu enigmatyczny. Bynajmniej nie będzie dziś o telefonach drugiej generacji czy barwnikach spożywczych.
2G to GLEBY i GRODZISKO. X wieków później, gdyż funkcjonowało ponad tysiąc lat temu.
Udało się wygospodarować chwilę czasu a Jarek-poszukiwacz zaproponował dotarcie do dawnego grodziska w Pawłówku . Dla urozmaicenia zaproponowałem trochę terenowej jazdy, co zapewne pozostanie w pamięci mojej i ... chyba Jarka:) Z drugiej strony strony krótka ale chwilami ciężka zimowa jazda chyba będzie lepiej zapamiętana niż inne szosowe kaemy.
Nad kanałem początkowo bezproblemowo, na Spacerowej za to już lód i pierwsza gleba Jarkowa, gdyż hamował by się przy mnie zatrzymać.

Spacerowym tempem Spacerową a mimo to... © 1976jazz


Od ogródków działkowych teren coraz trudniejszy ale radzimy sobie. Później trochę gorzej:) niektórzy rzucają rowerem...

Kanał zimą © 1976jazz


Mimo to docieramy do śluzy Prądy.

Black & White :) © 1976jazz


Dalej to już mini hardcore. Sporo śniegu znacząco utrudnia jazdę. Posuwam się powoli za to w pięknej, śnieżnej scenerii. Czasami wypadam z koleiny-toru i znów rozpoczynam mozolną walkę. Na moście chwilę czekam na Jarka fotografując przełajowe wyczyny!

Syberyjski trakt... © 1976jazz


Nie ma lekko © 1976jazz


Grodzisko a właściwie jego pozostałości odnajdujemy z łatwością. Cytuję J. "Najłatwiej odnalezione przeze mnie grodzisko". Nic dziwnego, gdyż widać je prosto z obwodnicy.

Pawłówkowe grodzisko i panorama bydgoska za torami © 1976jazz


Dalej pomknęliśmy szosą na Nakło do skrętu na Osówiec. Tam pierwszy raz natykamy się na kolejny cmentarz ewangelicki.

Droga do Osówca okazuje się paskudna co chwilę później staje się przyczyną spektakularnego wypuszczenia z rąk roweru i uślizgu kaskaderskiego w moim wydaniu. Nie wymiękamy jedziemy dalej szosą? no chwilami widziałem asfalt (kilka cm 2). Przyzwyczajam się do nowej, lodowej nawierzchni i rozwijam te 15 km/h. Zatrzymuję się koło tablicy o skręcie do Dąbrówki Nowej by zrobić fotkę i... zauważam brak telefonu. Zarządzam odwrót tą samą drogą, Jarek koleżeńsko pomaga w poszukiwaniach cennej karty sim. Przypominamy sobie nurkowanie za telefonem w Jeziorze Słupowskim. Na szczęście znajduję aparat w miejscu glebowania i już szybkim tempem wracamy szosą do Bydzi, gdzie nienasyceni robią kolejne kółka BPPT a inni suszą buty i skarpety:)
Wyjazd z cyklu: "krótko ale pamiętliwie". Foty mizerne bo zapomniałem cyfrówki i lepszego telefonu.



#lat=53.143736969165&lng=17.94714&zoom=12&maptype=ts_terrain
Kategoria <50 km, Z Jarkiem



Komentarze
Jazz
| 08:27 niedziela, 24 lutego 2013 | linkuj "lody" to super nazwa na uślizgi. Tylko tytuł wpisu zmienił by się na LG a to już brzmi jak reklama elektroniki czy nawet deklaracja światopoglądowa:) THX za wypad.
jarmik
| 05:26 niedziela, 24 lutego 2013 | linkuj oj, niezapomniana :) choć krótka :( trasa. Nie ma to jak podwójna dawka pomysłów. To nawet nie były gleby tylko chyba "lody" ale dzięki temu nabiera się wprawy. Widoki przednie no i nowe "odkrycia"
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!