Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jazz z miasteczka . Mam przejechane 153555.98 kilometrów w tym 5132.80 w terenie. Jeżdżę wolno 20.06 km/h, gdyż tak lubię.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jazz.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2012

Dystans całkowity:1151.46 km (w terenie 97.40 km; 8.46%)
Czas w ruchu:54:31
Średnia prędkość:21.12 km/h
Maksymalna prędkość:48.09 km/h
Liczba aktywności:30
Średnio na aktywność:38.38 km i 1h 49m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
72.69 km 19.60 km teren
03:36 h 20.19 km/h:
Maks. pr.:38.73 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Znakarzom i wiatrowi dziękujemy

Sobota, 31 marca 2012 · dodano: 31.03.2012 | Komentarze 0

Trasa: Bydgoszcz [Toruńska/ Bełzy/ Szpitalna/ Dąbrowa]- Piecki- Brzoza- szlak Pałucki (rezerwat Dziki Ostrów)- Prądocin- Nowa Wieś Wielka- Leszyce- Chrośna- Solec Kujawski- Otorowo- Bydgoszcz

Wspólny popołudniowy wypad z Jarkiem. Długo czekaliśmy aż przestanie padać śnieg! i w końcu o 14 wyruszyliśmy spod Tesco. Planów było sporo, jednak ww. zrealizowana trasa powstała na bieżąco. Moja pierwsza wizyta w rezerwacie Dziki Ostrów, gdzie pieszy szlak jest bardzo wymagający dla bikerów. Później ze względu na fatalne oznakowanie i brak większej chęci na wnikliwe poszukiwania znaków jechaliśmy intuicyjnie. W sumie to był dobry wybór, utwardzone gruntówki prowadzące lasami doprowadziły nas do Nowego Kanału Noteckiego i dalej do Prądocina. Szosą z wiatrem w plecy do Nowej Wsi i dalej przez Leszyce (znów nowym dla mnie odcinkiem do Chrośnej). Tam interwały do Solca w kiepskiej pogodzie z gregario Jarkiem, któremu siedziałem zwykle na kole. Zresztą na całej trasie padał krótkotrwale grad, śnieg lub deszcz. Do Bydgoszczy drogą HWDW:) przez Otorowo. Same nieparlamentarne słowa cisnęły mi się na usta gdy max 18 km/h mknąłem do przodu jadąc daleko za Jarkiem lepiej radzącym sobie w tych warunkach. Na koniec chwila postoju na zapomnianym cmentarzu ewangelickim przy ul. Toruńskiej.

Kolejny rezerwat w kujawsko-pomorskim przejechany © 1976jazz


Ładna aleja brzozowa... tylko znaków szlaku nie ma © 1976jazz


Nowy Kanał Notecki © 1976jazz


Podaję pozycję GPS [52° 99′ N, 18° 02′ E]- pisze Jarek do Krzysztofa © 1976jazz


Rozczytywanie śladow przeszłości na cmentarzu przy ul. Toruńskiej © 1976jazz


Cmentarz ewangelicki przy ul .Toruńskiej, założony w1910-1911 © 1976jazz
Kategoria 50-100 km, Z Jarkiem


Dane wyjazdu:
46.00 km 0.00 km teren
02:04 h 22.26 km/h:
Maks. pr.:36.24 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Rozgrzewka przyłubska

Czwartek, 29 marca 2012 · dodano: 29.03.2012 | Komentarze 1

Trasa: Bydgoszcz- Otorowo- Solec Kujawski- Przyłubie- Solec Kujawski- Otorowo- Bydgoszcz

Przyleciały bociany:) Widziałem na gnieździe przy ul. Toruńskiej.Powrót pod mocny wiatr.

Przyleciały bociany... zaczęła się kiepska pogoda © 1976jazz
Kategoria <50 km


Dane wyjazdu:
10.56 km 0.00 km teren
00:30 h 21.12 km/h:
Maks. pr.:32.65 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Do pracy

Czwartek, 29 marca 2012 · dodano: 29.03.2012 | Komentarze 0

Kategoria Do pracy


Dane wyjazdu:
10.86 km 0.00 km teren
00:31 h 21.02 km/h:
Maks. pr.:34.65 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Do pracy

Środa, 28 marca 2012 · dodano: 28.03.2012 | Komentarze 0

Kategoria Do pracy


Dane wyjazdu:
24.43 km 2.50 km teren
01:09 h 21.24 km/h:
Maks. pr.:38.35 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Do/Z pracy kręcenie do marcowego tysiączka

Wtorek, 27 marca 2012 · dodano: 27.03.2012 | Komentarze 5

Wracając z pracy pojechałem okrężną drogą przez Myślęcinek (tam wystraszyło mnie z lekka stadko dzików żerujące bezpośrednio przy leśnej drodze prowadzącej do Centrum Edukacji Ekologicznej) by dokręcić do równego tysiąca km w marcu. Trzeba przyznać, ze wyjątkowo mi się udało. Gdyby zabrakło kilkuset metrów już bym nie kręcił się po osiedlu.
Mała zagadka bydgoska. Gdzie dokładnie wisi ta tablica?

Okruchy bydgoskie © 1976jazz
Kategoria <50 km, Do pracy


Dane wyjazdu:
35.53 km 0.00 km teren
01:41 h 21.11 km/h:
Maks. pr.:41.58 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Zero mocy

Poniedziałek, 26 marca 2012 · dodano: 26.03.2012 | Komentarze 1

Popołudnie bez energii co powodowało, że mimo słońca jakoś zimno mi było a wiatr denerwował. Z Armii Krajowej skręciłem w Zamczysko i ukryłem się przed wiatrem w Myślęcinku. Raczej na leśnych traktach i bocznych asfaltowych, gdyż jak ujrzałem rój rolkarzy na głównym zaraz zawróciłem. Kręciłem z mozołem.
Kategoria <50 km


Dane wyjazdu:
10.55 km 0.00 km teren
00:31 h 20.42 km/h:
Maks. pr.:33.48 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Do pracy

Poniedziałek, 26 marca 2012 · dodano: 26.03.2012 | Komentarze 0

Kategoria Do pracy


Dane wyjazdu:
27.98 km 0.00 km teren
01:21 h 20.73 km/h:
Maks. pr.:33.76 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Po mieście

Niedziela, 25 marca 2012 · dodano: 25.03.2012 | Komentarze 0

Kategoria <50 km


Dane wyjazdu:
88.52 km 19.70 km teren
04:12 h 21.08 km/h:
Maks. pr.:37.99 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Plitwica Enduro

Sobota, 24 marca 2012 · dodano: 24.03.2012 | Komentarze 1

Trasa: Bydgoszcz [ul. Nad Torem]- Tryszczyn- Wtelno- Bytkowice- Stary Dwór- zielony szlak Zbiornika Koronowskiego=> Więzowno- Salno- Byszewo- Łąsko Małe- Wierzchucin Królewski- Krąpiewo- Trzemiętowo- Smolary- Wojnowo- Osówiec- [ul. Mińska, Bronikowskiego, nad kanałem]- Bydgoszcz

Do Wtelna tym razem docieram ścieżką rowerową przez Tryszczyn. Dalej szutrowy odcinek do Bytkowic, gdzie znów na chwilę wracam na asfalt. Mijam zapomniany cmentarz, szybko docieram do Starego Dworu skąd robię skrót gruntową drogą przez pola przy w końcu znaleźć się na zielonym szlaku Jezior Koronowskich. Na odcinku przez pola Więzowna znaki ledwie widoczne. Upewniłem się u starszych pań uprawniających polny nordicwalking Znakarze dawno tu nie byli. Dojeżdżam do szosy, by po kilkuset metrach odbić w prawo znów na gruntowe drogi. Dotarłem w końcu do zabudowań wypatrując gdzie jest szlak. Jak się okazało prowadzi wąskim, stromym jarem. Szybki zjazd i ujrzałem piękny widok Jeziora Żabno o czym zresztą informuje tablica PZW wisząca na drzewie. Brzeg błotnisty, mini przeprawa po zwalonym pniu i szukam dalej szlaku. Przejazd niestety toruje ciągnik wyrywający drzewa na zboczu. Rzut oka na mapę. Wracać jarem pchając rower nie odpowiada mi zbytnio, więc decyduję się wspiąć przez polanę na sąsiednie wzgórze licząc, że może znajdę skrót do Jeziora Kamienne. Po wjeździe zaskakują mnie dwa fakty: dwa domki i przyczepa bez żadnych ogrodzeń oraz wspaniała panorama na Jezioro Kamienne. Nadchodzący mężczyzna upewnia mnie, że można tędy się przedostać na prawy brzeg.zbiornika Karkołomne enduro po łące i jestem na bagniskach. Na szczęście znajduje łatwe miejsce do dostania się na gruntówkę. Znów mozolny podjazd, jazda ciągle z widokiem na strome zbocze i jezioro. Nagle droga odbija w prawo i dostrzegam tasmę ostrzegawczą rozwieszoną między drzewami. Za nią odnajduję znów zielony szlak, którym docieram na kraniec Jeziora Salno. Tam znów kłopoty z oznakowaniem (brak informacji, iż szlak skręca chyba w prawo podjazdem) powodują, iż najpierw przez pola docieram do uroczego Jeziora Kochanka. Mocno zarośnięte, pełne żab. Dalej przejazd utrudniony, więc stromym podjazdem wydostaję się do szosy w Salnie. Zakup wody w sklepie i szosą dostaję się do kościoła w Byszewie. Za nim skręcam w prawo na zielony szlak. Oznaczenie trzeba przyznać na wielu odcinkach fatalne. Tym razem po prostu trzymam się linii brzegowej jezior w kolejności Krosna, Długie i Piekło. Trasa świetna z ciągłym widokiem na wodę ze względu na brak liści na drzewach. Za to całkiem spory dywan liści pod kołami. Docieram do mostku u krańca Jeziora Piekło i piekielnie trudnym podjazdem (końcówkę prowadzę, gdyż droga ułożona jest z potłuczonych cegłówek i innych kamieni) wydostaję się na drogę gruntową (z lewej w oddali widzę Jezioro Żelgoszcz i z powrotem na asfalt. Znajomy na pierwszy rzut oka. Tablica mnie informuję, iż jechałem przez Łąsko Małe Wybudowania. Do Bydgoszczy wracam w mocnym tempie. Krótki postój tylko na fotkę torów wąskotorówki w Wierzchucinie Królewskim. Pierwszy raz jechałem nową DDR od Trzemiętowa do Wojnowa. Jakość wykonania niezła, gdyż gładki asfalt. Natomiast stan utrzymania fatalny, mnóstwo drobnych kamyczków, czasami szkła. Wyjazd bardzo udany, zwłaszcza terenowe odcinki. W planach być może przejechanie całego szlaku.75 km (78 km jak podają rózne źródła) od Wudzyna do Stronna. O trudnościach na szlaku w na 14 str. przewodnika Powiat Bydgoski dla aktywnych.Można też pobrać plik GPS.Warto przeczytać o przeprawie kajakiem przez Plitwicę.Na koniec wyjaśnienie tytułu wpisu: W starych dokumentach jeziora ciągu rynny byszewskiej noszą wspólną nazwę Plitwica. Stąd wniosek, że niegdyś stanowiły jedną rynnę odpływową wyżłobioną przez wody lodowcowe. Na skutek obniżenia się poziomu wód rynna z czasem uległa podziałowi tworząc łańcuch złożony z kilkunastu jezior, ciągnących się na przestrzeni 27 km. Plitwica z uwagi na ukształtowanie terenu była chętnie wykorzystywana jako naturalna granica okręgów administracyjno-politycznych Cała okolica Salna w sumie do odkrycia. Przynajmniej zębatka 22 w korbie się porządnie zużyje...

Nad Jeziorem Salno © 1976jazz




FOTO Plitwica Enduro
Kategoria 50-100 km


Dane wyjazdu:
133.98 km 30.20 km teren
06:04 h 22.08 km/h:
Maks. pr.:35.59 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Puszczańskie trójkąty bermudzkie

Piątek, 23 marca 2012 · dodano: 23.03.2012 | Komentarze 1

Trasa Bydgoszcz- Otorowo- Solec Kujawski- Przyłubie- (Szlak Doliny Dolnej Wisły) do leśnictwa Jarki- chwilę niebieskim pieszym- bez szlaku do leśnictwa Niedźwiadki- bez szlaku do Dąblina- Gniewkowo- Lipie- Lipionka- Gąski- Parchanie- Słońsko- Szadłowice- Wierzchosławice- Mierogoniewice- Płonkowo- Rojewo- Jezuicka Struga- Stara Wieś- Rojewice- Osiek Wielki- szlak Puszczański (frag.)- bez szlaku- szlak M. Przybylskiego (frag.)- Kabat- Solec Kujawski- Otorowo- Bydgoszcz

Dzień wolnego to mogę pozwolić sobie na dłuższy wyjazd. Do Przyłubia standardowo z przystankiem na fotkę chyba zabytkowej chaty. Mijam krajową dziesiątkę i przejeżdżam koło stacji PKP Przyłubie, gdzie zaczyna się odcinek terenowy. Podążam Szlakiem Doliny Dolnej Wisły. Stan nawierzchni zadowalający, można spokojnie jechać ponad 20-24 km/h. Zamierzam dotrzeć do Gniewkowa, gdyż nigdy tam nie byłem rowerem. Plan był taki by uczynić to szlakiem Toruń- Inowrocław. Właśnie plan był... jednak kolejny raz w okolicy leśnictwa Jarki nie odnajduję tej trasy. Pierwszy trójkąt bermudzki:) Muszę jednak jechać do Cierpic i stamtąd zapewne łatwiej na nią trafię. Jadę chwilę niebieskim szlakiem, którego nie mam na mapie a gdy docieram do twardej gruntówki decyduję się na jazdę nią. Mnóstwo motyli uciekających przed moim kołem. Piękny odcinek, którym docieram do leśnictwa Niedźwiadki. I tu problem. Wracam nie chcę a dalej jakieś liche ścieżki. Rzut oka na mapę i wybieram jedną z nich. Powoli trudnym, zrytym terenem po jakimś kilometrze docieram do "główniejszego" leśnego traktu. Nim podążam aż widzę zabudowania. Dojechałem do Dąblina. Fotografuję krzyż, od którego odchodzi żółty szlak puszczański. Sprawdzam z ciekawości pozycję gps. W Gniewkowie trafiam na pomnik Władysława Białego. Chwila przerwy i jadę dalej. Mijam kościół parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa, namierzam widoczną z dala wieżę ciśnień. Dalej odcinek przez kujawskie wsie. Zaskakuje mnie Izba pamięci Sikorskiego w Parchaniu. Niedaleko ładny kościół. Zasłuchałem się audiobooka i po małym błędzie nawigacyjnym zamiast w Balinie jestem w Szadłowicach. Niepotrzebnie wybieram dojazd do Wierzchosławic krajową 15. Fatalny ruch i zero pobocza. Na szczęście to krótki odcinek. Do Rojewa znów nieznanymi mi drogami, tam chwila przerwy pod sklepem. Przez Jezuicką Strugę docieram do żółtego szlaku w Osieku Wielkim. Momentami mocno piaszczyste odcinki i w miejscu gdzie szlak zakręca 90 stopni na południe, wybieram jazdę inną trasą z zamiarem dotarcia do Chrośnej. Tym razem drugi trójkąt bermudzki... zamiast do Chrośnej odbijam na centrum nadawcze. W kocu docieram do asfaltu i znanymi trasami wracam do Bydgoszczy.

Urokliwa aleja wjazdowa do leśnictwa Niedźwiadki © 1976jazz




FOTO
Kategoria >100 km