Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jazz z miasteczka . Mam przejechane 153753.58 kilometrów w tym 5132.80 w terenie. Jeżdżę wolno 20.05 km/h, gdyż tak lubię.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jazz.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

>100 km

Dystans całkowity:25934.31 km (w terenie 1580.70 km; 6.10%)
Czas w ruchu:1214:28
Średnia prędkość:21.35 km/h
Maksymalna prędkość:294.00 km/h
Suma podjazdów:78880 m
Suma kalorii:130555 kcal
Liczba aktywności:232
Średnio na aktywność:111.79 km i 5h 14m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
105.36 km 14.00 km teren
05:11 h 20.33 km/h:
Maks. pr.:38.73 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Kleszcze płutowskie

Sobota, 5 maja 2012 · dodano: 05.05.2012 | Komentarze 2

Trasa: Bydgoszcz- Strzyżawa- Ostromecko- Wałdowo Królewskie- Bolminek- Cichoradz- Siemioń- Głażewo- Unisław- Stablewice- Gołoty- Szymborno- Płutowo- Kiełp- [Rez. Zbocza Płutowskie] i [Rez. Płutowo]- Kiełp- Starogród- Borówno- Kokocko- Dębowiec- Czarże- Słończ- Rafa- Pień- Ostromecko- Strzyżawa- Bydgoszcz

W Rezerwacie Zbocza Płutowskie © 1976jazz


KADRY PŁUTOWSKIE
Kategoria >100 km


Dane wyjazdu:
117.69 km 0.00 km teren
05:56 h 19.84 km/h:
Maks. pr.:50.54 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Pałucka, rowerowa fatamorgana asfaltowa

Wtorek, 1 maja 2012 · dodano: 01.05.2012 | Komentarze 3

Trasa: Bydgoszcz- Trzciniec- Zielonka- Prądki- [śluza Dębinek]- Władysławowo- Annowo- Kornelin- Smolniki- Zielonowo- Gąbin- Chomętowo- Żędowo- Redczyce- Dobrylewo- Wilczkowo- Żnin- Jadowniki Rycerskie- Kierzkowo- Młodocin- Pturek- Lubostroń- [Jabłowskie Góry]- Załachowo- Łabiszyn- Brzoza- Bydgoszcz

Wiosenne widoki na Szlaku Pałuckim w okolicy Kierzkowa © 1976jazz


UPALNE FOTY
Kategoria >100 km, Z Jarkiem


Dane wyjazdu:
106.11 km 32.00 km teren
05:30 h 19.29 km/h:
Maks. pr.:41.22 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Malowane pola, rynnowe jeziora i utopione kadry

Poniedziałek, 23 kwietnia 2012 · dodano: 23.04.2012 | Komentarze 1

Trasa: Bydgoszcz- Rynkowo- Smukała (sanatorium)- żółty szlak Wyczółkowskiego do szlaku "pól malowanych"- Szczutki- Mochle- Piotrkówko- Chmielewo- Nowaczkowo- Wierzchucinek- Wierzchuciński Szlak Czterech Jezior- Prosperowo- Słupowo- Gliszcz- Trzemiętowo- Wierzchucinek- szutrem obok Jeziora Wierzchucińskiego Małego- Gogolin- Byszewo- szlakiem Zbiornika Koronowskiego- Buszkowo- Koronowo- Samociążek- Bożenkowo- Maksymilianowo- Niemcz- Myślęcinek- Bydgoszcz

Relacja z wyjazdu na blogu Jarka.
Rewelacyjny wypad mimo komplikacji. Minimum 32 km terenem, nie chciało mi się zliczać dokładnie, gdyż co chwila zmienialiśmy nawierzchnię.

Bobry żerują nad Jeziorem Słupowskim © 1976jazz


Utopione kadry
Kategoria >100 km, Z Jarkiem


Dane wyjazdu:
102.25 km 7.20 km teren
04:24 h 23.24 km/h:
Maks. pr.:44.72 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Chełmża

Sobota, 21 kwietnia 2012 · dodano: 22.04.2012 | Komentarze 3

Trasa: Bydgoszcz- Strzyżawa- Ostromecko- Wałdowo Królewskie- Bolmin- Skłudzewo- Rzęczkowo- Łążyn- Bierzgłowo- Łubianka- Biskupice- Warszewice- Kończewice- Chełmża- Bielczyny- Głuchowo- Nawra- Wybcz- Grzybno- Unisław- Dąbrowa Chełmińska- Ostromecko- Strzyżawa- Bydgoszcz

Chwila przerwy nad Jeziorem Chełmżyńskim © 1976jazz


Kilka fotek
Kategoria >100 km


Dane wyjazdu:
109.57 km 45.40 km teren
05:39 h 19.39 km/h:
Maks. pr.:37.27 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Rynna Jezior Byszewskich

Poniedziałek, 9 kwietnia 2012 · dodano: 10.04.2012 | Komentarze 0

Trasa: Bydgoszcz- Myślęcinek- Rynkowo- Smukała- (szlak im. Pawła Ciesielczuka) Janowo- Bożenkowo- szlak Białego Węgla do mostku na Brdzie- (szlak Jezior Koronowskich)- Okole- Stary Dwór- Więzowno- Stefanowo- Byszewo- Skarbiewo- Nowy Dwór- Buszkowo (bez szlaku)- Kadzionka- Sokole Kuźnica- Koronowo- Samociążek- Bożenkowo- Maksymilianowo- Niemcz- Myślęcinek- Bydgoszcz

Na razie krótkie wyjaśnienie skąd poprzedni wpis dotyczący jazdy w tej okolicy nazwałem Plitwica Enduro.
W starych dokumentach jeziora ciągu rynny byszewskiej noszą wspólną nazwę Plitwica. Stąd wniosek, że niegdyś stanowiły jedną rynnę odpływową wyżłobioną przez wody lodowcowe. Na skutek obniżenia się poziomu wód rynna z czasem uległa podziałowi tworząc łańcuch złożony z kilkunastu jezior, ciągnących się na przestrzeni 27 km. Plitwica z uwagi na ukształtowanie terenu była chętnie wykorzystywana jako naturalna granica okręgów administracyjno-politycznych. Od XIII wieku była to północno-zachodnia granica kasztelanii bydgoskiej, a od wieku XIV – także starostwa oraz granicą Kujaw (województwo inowrocławskie, powiat bydgoski) z Krajną (województwo kaliskie, powiat nakielski).

Opuszczamy szlak Białego Węgla w Samociążku i przekraczamy Brdę © 1976jazz


Spokój nad Jeziorem Salno © 1976jazz


Apartamenty nad Jeziorem Proboszczowskim © 1976jazz


Jest też przechowalnia łodzi ! © 1976jazz


Wychodek już XXI- wieczny z deską sedesową:) © 1976jazz


Co to za tajemniczy obiekt na środku pola? © 1976jazz


Niezidentyfikowana postać... © 1976jazz


Z Piekła (jeziora) wydostajemy się stromym podjazdem do Skarbiewa © 1976jazz


Z widokiem na Jezioro Małe Tobolno (Bukowie) © 1976jazz


Co ciekawe po powrocie odkryłem, że niedaleko znajdują się SCHRONY
Kategoria >100 km, Z Jarkiem


Dane wyjazdu:
133.98 km 30.20 km teren
06:04 h 22.08 km/h:
Maks. pr.:35.59 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Puszczańskie trójkąty bermudzkie

Piątek, 23 marca 2012 · dodano: 23.03.2012 | Komentarze 1

Trasa Bydgoszcz- Otorowo- Solec Kujawski- Przyłubie- (Szlak Doliny Dolnej Wisły) do leśnictwa Jarki- chwilę niebieskim pieszym- bez szlaku do leśnictwa Niedźwiadki- bez szlaku do Dąblina- Gniewkowo- Lipie- Lipionka- Gąski- Parchanie- Słońsko- Szadłowice- Wierzchosławice- Mierogoniewice- Płonkowo- Rojewo- Jezuicka Struga- Stara Wieś- Rojewice- Osiek Wielki- szlak Puszczański (frag.)- bez szlaku- szlak M. Przybylskiego (frag.)- Kabat- Solec Kujawski- Otorowo- Bydgoszcz

Dzień wolnego to mogę pozwolić sobie na dłuższy wyjazd. Do Przyłubia standardowo z przystankiem na fotkę chyba zabytkowej chaty. Mijam krajową dziesiątkę i przejeżdżam koło stacji PKP Przyłubie, gdzie zaczyna się odcinek terenowy. Podążam Szlakiem Doliny Dolnej Wisły. Stan nawierzchni zadowalający, można spokojnie jechać ponad 20-24 km/h. Zamierzam dotrzeć do Gniewkowa, gdyż nigdy tam nie byłem rowerem. Plan był taki by uczynić to szlakiem Toruń- Inowrocław. Właśnie plan był... jednak kolejny raz w okolicy leśnictwa Jarki nie odnajduję tej trasy. Pierwszy trójkąt bermudzki:) Muszę jednak jechać do Cierpic i stamtąd zapewne łatwiej na nią trafię. Jadę chwilę niebieskim szlakiem, którego nie mam na mapie a gdy docieram do twardej gruntówki decyduję się na jazdę nią. Mnóstwo motyli uciekających przed moim kołem. Piękny odcinek, którym docieram do leśnictwa Niedźwiadki. I tu problem. Wracam nie chcę a dalej jakieś liche ścieżki. Rzut oka na mapę i wybieram jedną z nich. Powoli trudnym, zrytym terenem po jakimś kilometrze docieram do "główniejszego" leśnego traktu. Nim podążam aż widzę zabudowania. Dojechałem do Dąblina. Fotografuję krzyż, od którego odchodzi żółty szlak puszczański. Sprawdzam z ciekawości pozycję gps. W Gniewkowie trafiam na pomnik Władysława Białego. Chwila przerwy i jadę dalej. Mijam kościół parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa, namierzam widoczną z dala wieżę ciśnień. Dalej odcinek przez kujawskie wsie. Zaskakuje mnie Izba pamięci Sikorskiego w Parchaniu. Niedaleko ładny kościół. Zasłuchałem się audiobooka i po małym błędzie nawigacyjnym zamiast w Balinie jestem w Szadłowicach. Niepotrzebnie wybieram dojazd do Wierzchosławic krajową 15. Fatalny ruch i zero pobocza. Na szczęście to krótki odcinek. Do Rojewa znów nieznanymi mi drogami, tam chwila przerwy pod sklepem. Przez Jezuicką Strugę docieram do żółtego szlaku w Osieku Wielkim. Momentami mocno piaszczyste odcinki i w miejscu gdzie szlak zakręca 90 stopni na południe, wybieram jazdę inną trasą z zamiarem dotarcia do Chrośnej. Tym razem drugi trójkąt bermudzki... zamiast do Chrośnej odbijam na centrum nadawcze. W kocu docieram do asfaltu i znanymi trasami wracam do Bydgoszczy.

Urokliwa aleja wjazdowa do leśnictwa Niedźwiadki © 1976jazz




FOTO
Kategoria >100 km


Dane wyjazdu:
148.20 km 4.10 km teren
07:04 h 20.97 km/h:
Maks. pr.:40.52 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Grupetto po Żurze w Gródku

Sobota, 17 marca 2012 · dodano: 18.03.2012 | Komentarze 1

Trasa: Bydgoszcz- Żołędowo- Nekla- Kotomierz- Trzebień- Pruszcz- Gołuszyce- Polskie Łąki- Bukowiec- Plewno- Jarzębieniec- Dąbrówka- Drzycim- Gródek- Krąplewice- Żur- Laskowice- Belno- Sulnowo- Świecie- Wielki Konopat- Dworzysko- Gruczno- Topolinek- Topolno- Grabowo- Kozielec- Trzęsacz- Włóki- Hutna Wieś- Gądecz- Strzelce Górne- Jarużyn- Nowy Fordon- Bydgoszcz



Kolejny wspólny wyjazd z Jarkiem. Start o 7 spod Tesco. Do Gródka w mocnym tempie z krótkimi przystankami przy miejscu pamięci w Dobrczu (co ciekawe zaintrygowała mnie tabliczka pozostawiona przez uczestników Rajdu Niepodległości) oraz kościołach (Polskie Łąki, Bukowiec, Drzycim). Zwłaszcza ten w Bukowcu intrygujący z ciekawą plebanią, choć najciekawszą historię ma z Polskich Łąk. Dwa krótkie odcinki po 2 km terenem. W Gródku pani sklepowa perfekcyjnie wskazała dojazd do elektrowni. Najpierw oglądamy jaz zasuwowy, później śmigamy na teren elektrowni. Brama otwarta, obok zrujnowane budynki ze sceną? albo po prostu wnęką. Ja strzelam fotkę, po czym wracam popilnować rowerów i uzupełnić kalorie a Jarek w tym czasie zagląda prawie wszędzie. Z Gródka kierujemy się na Żur mijając po drodze tablicę zachęcającą do zobaczenia Kamienia świętego Wojciecha vel diabelskiego kamienia. Tym razem odpuszczamy. Świetnej jakości drogą szybko docieramy do elektrowni w Żurze, tutaj bramy pozamykane więc oglądamy wszystko z dalszej perspektywy. Ciekawie wygląda 900 metrowy kanał derywacyjny. Z Żura można śmigać dalej żółtym pieszym szlakiem Alfonsa Hoffmana. Może kiedyś ten plan zrealizujemy. Odcinek przez Laskowice do Świecia pod jakiś paskudny wiatr. W Świeciu przerwa na wizytę w sklepie i dalej dla mnie drogą przez Świecie, Wielki Konopat, Dworzysko do Gruczna. Ogólnie przez miasto w miarę sprawnie z widokiem na fabryki, dalej już ciekawiej i spokojniej. Cały odcinek od Pruszcza do Gruczna jechałem po raz pierwszy. Podjazd w Kozielcu udaje mi się podjechać w zawrotnym tempie 7,5 km/h. I w końcu 120 km trasy, gdy nagle na mikro podjeździe z Trzęsacza do Włók "odcina mi prąd". Przymusowy postój we Włókach na odpoczynek a jest mi dziwnie zimno. W końcu ruszamy z Jarkiem jednak stwierdzam, że potrzebuje jeszcze kilku chwil. Namawiam Jarka do samotnego powrotu, odpoczywam kilka minut i tworzę jednoosobowe grupetto niczym sprinterzy na górskich etapach wielkich tourów. Początkowo wolno 14-16 km/h (wiatr niestety nie pomaga), później nawet wykręcam 20 km/h:) i tak z małym postojem w Fordonie na izotonik kończę dzisiejszy etap.

Foto elektrowni w Żurze z 1930 r.

Poświęcenie zakładu wodno-elektrycznego "Żur" w miejscowości Żur

Elektrownia wodna w Gródku © 1976jazz


Kilka fotografii
Kategoria >100 km, Z Jarkiem


Dane wyjazdu:
123.39 km 12.90 km teren
05:58 h 20.68 km/h:
Maks. pr.:42.33 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Zalewowe pejzaże

Sobota, 3 marca 2012 · dodano: 04.03.2012 | Komentarze 1

Bydgoszcz- Myślęcinek- Niemcz- Nekla- Pyszczyn- Karczemka- Stronno- Koronowo- Sokole-Kuźnica- Krówka Leśna- Mąkowarsko- Lucim- Buszkowo- Łąsko Wielkie- Wierzchucin Królewski- Byszewo- Salno- Witoldowo- Gogolinek- Wtelno- Tryszczyn- Szczutki- Osówiec- Bydgoszcz

W końcu udało mi się umówić z Jarkiem na dłuższy wyjazd. Tu stówkę ktoś przejedzie, tam stówkę. Czas na moją pierwszą w tym roku. Do Koronowa standardowo moją chyba ulubioną trasą przez Karczemkę. Przejeżdżamy przez miasto i odbijamy na Sokole- Kuźnica, gdyż udało mi się namówić Jarka by swoim Expem przejechał odrobinę gruntowymi trasami. Obiecałem, że nie więcej niż kilkanaście procent całości:) Prom rusza dopiero na koniec kwietnia, więc podczas jazdy omawiamy ewentualne propozycje tras z jego uwzględnieniem. Za skrętem do promu kończy się asfalt, teraz ponad dziesięciokilometrowy odcinek terenowy. Co do Sokole- Kuźnica to przypomniała mi się ciekawa historia o moście, który pomógł Niemcom. Najpierw dojeżdżamy na pole namiotowe w Sokole-Kuźnica, skąd trzeba przyznać piękny widok. Dalej wzdłuż brzegu prowadzi zielony szlak. Nigdy nim nie jechałem. Wrócimy pewnie tam kiedyś, z tym że Jarek swoim Poziomem. Cofamy się do utwardzonej drogi przeznaczonej dla ruchu kołowego i nią docieramy do mostku między Zalewem a jeziorem Stoczek. Mijamy zabudowania Leśnictwa Krówka Leśna i bodajże ośrodek ZHP, mozolnie po brukowym podjeździe wspinamy się. Piękne widoki z lewej jezioro, z prawej w oddali Zalew. Można tu odbić by spenetrować bezszlakowy półwysep. Też raczej MTB wskazane, co nie oznacza, że tutaj nie powrócę tego roku. Do Mąkowarska docieramy dość dobrze utrzymaną gruntówką z pojawiającymi się co chwila odcinkami brukowanymi. Pokonujemy wiadukt na nieczynną linią kolejową Koronowo- Tuchola. Penetrujemy nieczynną stację PKP w Mąkowarsku. Dziś słyszałem wiadomość, że jeszcze co najmniej 6000 km linii z całej liczby 19000 km powinno być zamkniętych z racji ekonomicznych, więc takich obiektów z każdym rokiem będzie przybywać. Następnie krótki postój przy Kościele pw. św. Wawrzyńca. Tutaj oprócz światyni podziwiam miejscowy quad finezyjnie przystrojonymi... zwisającymi kawałkami plastikowego łańcucha niczym hinduskie/pakistańskie autobusy:) W Lucimiu zadałem sobie pytanie: Czy Lucim żyje?. W Buszkowie chwila rozmowy z rodziną przygotowującą ogród do nowego sezonu pszczelarskiego, następnie najtrudniejszy, błotnisty odcinek do Łąska Wielkiego i dalej już asfaltem do Bydgoszczy z małym postojem przy sklepie w Byszewie.


Impresjonistyczny pejzaż Zalewu Koronowskiego w Sokole- Kuźnica © 1976jazz


Kilka fotek
Kategoria >100 km, Z Jarkiem


Dane wyjazdu:
115.15 km 0.00 km teren
05:25 h 21.26 km/h:
Maks. pr.:48.09 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Kręta droga do Torunia

Piątek, 30 września 2011 · dodano: 30.09.2011 | Komentarze 4

Trasa: Bydgoszcz- Ostromecko- Bolmin- Skłudzewo- Rzęczkowo- Zarośla Cienkie- Łążyn- Bierzgłowo- Łubianka- Przeczno- Wybcz- Nawra- Kończewice- Chełmża- Pluskowęsy- Zalesie- Mirakowo- Sławkowo- Wytrębowice- Lulkowo- Piwnice- Różankowo- Barbarka- Toruń PKP=>przewozy regionalne=> Bydgoszcz Leśna- Bydgoszcz Wyżyny


Fantastyczna pogoda w ostatnich dniach to główny powód by mieć urlop w piątek. Do Ostromecka klasycznie przez ul. Przemysłową i niestety w dzień roboczy odradzam jazdę nią, w weekendy praktycznie pusto tam jest. Od Witebskiej już do Ostromecka bez problemów. Koncepcja wyjazdu była mało precyzyjna, znalazłem ostatnio portal: Toruński Serwis Turystyczny, gdzie poczytałem o okolicach Torunia, stąd decyzja by udać się w tamte strony. Od Ostromecka pierwszy raz jadę nowym asfaltem do Skłudzewa i najpierw jestem zdziwiony (później mnie to bawi) ilością znaków o trasie rowerowej, przy wyjeździe z każdej leśnej ścieżki stoją znaki!Niech biznes dla firmy Erplast. Pierwszy raz jechałem w znacznej części wytyczonym szlakiem rowerowym do Torunia i jestem pod jego urokiem zwłaszcza na odcinku do Zarośli Cienkich. W Skłudzewie zatrzymuję się na chwilę by zobaczyć urokliwy budynek Fundacji Piękniejszego Świata oraz jego okolice. Dalej piękny zjazd i jazda w szpalerze drzew w jesiennych kolorach. W okolicy Rzęczkowa zaskakują wysokie zbocza niczym klify nadmorskie. W drodze do Zarośli Cienkich nawierzchnia na chwilę zamienia się w szutrową, mijam jednego bikera. Sukces. Dalej już szosą docieram do Łążyna, chwilę oglądam kościół. W Bierzgłowie byłem już kilka razy a nigdy nie stanąłem przy kościele gotyckim pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny murowanego z kamienia polnego i cegły. Kolejny raz zastanawia mnie odnowienie wiatraka koźlaka z końca XIX w. Muszę odnaleźć zdjęcie jak był w ruinie a teraz jak nowy. O Przecznie przeczytałem na ww. portalu. Kościół gotycki parafialny pw. Podwyższenia Krzyża Świętego znalazłem bez problemu, gdyż widać go z drogi. Nie szukałem ale też nie trafiłem na kapliczkę Św. Rozalii, z którą wiąże się ciekawa historia: Wewnątrz kapliczki znajduje się, widoczny przez przebite otwory – pień drzewa. Z kapliczką związana jest legenda dotycząca epidemii cholery, która nawiedziła Przeczno w 1. połowie XVIII wieku. Z mieszkańców tej wioski ocalał tylko jeden człowiek – Józef Szmania. Dochodząc do zdrowia szukał w okolicy wody. Tak trafił do lasu, gdzie opadł z sił. Wówczas ukazała mu się święta Rozalia, wskazując miejsce, gdzie znajduje się źródełko. Poleciła również, aby na pniu dębu wyciąć jej oblicze. O pałacu w Wybczu nie słyszałem przed wyjazdem, stąd zmierzam prosto do wsi starszej od Bydgoszczy i upadającego pałacu rodziny Sczanieckich. Stan tragiczny podobnie otoczenie. Osobiście jako żywo zainteresowany historią parków, ogrodów oglądam naturę wokoło.O pałacu w Nawrze i tu Ponadto w Nawrze oglądam kościół i ruszam do Chełmży. Pierwsza moja wizyta w tym mieście. Ruch jednak spory-w końcu to dzień roboczy- więc widząc tabliczkę ulica Wodna zjeżdżam do brzegów Jeziora Chełmżyńskiego, gdzie robotnicy budują nową ścieżkę. Docieram nią do… plaży miejskiej. Już po sezonie, plażowiczów brak. Odnajduję i fotografuję dwa największe zabytki (o poprawcie mnie historycy o ile się mylę): konkatedrę i kościół pw. św. Mikołaja. Pozostałych nie szukam, gdyż idealnie trafiam na ulicę 3 Maja, którą kieruję się na Zalesie. To prastara osada. Wieś położona jest nad malowniczym zakątkiem Jeziora Chełmżyńskiego. Więcej tu:Zalesie i Grodno.W drodze do Torunia zatrzymuję się w Lulkowie obejrzeć neorenesanowy pałac oraz spojrzeć na radioteleskopy w Piwnicach. Jadąc do Torunia drogą nr 553 zauważam skręt do Barbarki, jak się okazuje ciekawe miejsce, gdzie jest szkoła leśna Barbarka. Szlakiem przez las, który spacerują nordicwalkingowcy i w końcu sporo bikerów docieram w okolice fortu VIII. Mijając budynki uniwersytetu wpadam na pomysł powrotu pociągiem o ile jakiś będzie w najbliższym czasie. Pierwotnie miałem wracać przez Solec. Na dworcu miła niespodzianka, gdyż pociąg rusza za 10 minut. Kupuję bilet za 1zł- podobno ostatni dzień ulgi-na rower i dla siebie. Ładuję rower do skład i za niecałą godzinę wysiadam na stacji PKP Leśna skąd blisko do domu. Trasa udana, choć słońce i wiatr trochę sił zabrały. W okolicy Torunia jak zresztą można poczytać na ww. portalu mnóstwo różnych atrakcji, choć trasy chyba mniej urozmaicone niż w okolicy Bydgoszczy. Wrzesień dla mnie miesiąc z największą ilością km. Sprzyjająca jeździe jesień. Poza tym Leaderfox jest "pełnoletni". Od czasu założenia licznika już ponad 18 kkm.
Kategoria >100 km


Dane wyjazdu:
103.70 km 0.00 km teren
05:16 h 19.69 km/h:
Maks. pr.:38.36 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Wizyta u choleryków [6000km/2011]

Sobota, 17 września 2011 · dodano: 17.09.2011 | Komentarze 3

Trasa: Bydgoszcz [ul. Dąbrowa] szutrem do Piecek- Brzoza- Łabiszyn- Smerzyn- Lubostroń- Pturek- Knieja- Barcin- Dąbrówka Barcińska- Złotowo- Dżwierzchno- Jordanowo- Lisewo Kościelne- Rucewko- Tarkowo Górne- Nowa Wieś Wielka- Prądocin- Chmielniki- Brzoza- Piecki- Bydgoszcz

Rano na chwilę do domu rodzinnego. Natomiast o godz. 13 spotykam się z Jarkiem koło kładki na ul. Wojska Polskiego i po krótkich ustaleniach ruszamy w kierunku Piecek. Tam odbijamy na Brzozę i przez chwilę rozważamy jazdę niebieskim szlakiem pieszym Pałuckim, w końcu decydując się na jazdę asfaltem do Łabiszyna. Tam namawiam Jarka na odwiedzenie zespołu klasztornego poreformackiego, który znalazłem na mojej mapie. Niestety nie tym razem:( W domu już znalazłem artykuł o rformatach w Łabiszynie:reformaci w Łabiszynie. Do Lubostronia docieramy najpierw szutrowym szlakiem niebieskim przez Smerzyn, następnie mijamy most wyłożony deskami, który przenosił niesamowite drgania, gdy na nim staliśmy a przejeżdżały auta. Chwilę kręcimy się po kompleksie w Lubostroniu. W drodze do Pturek zaskakuje widok ludzi karmiących... dziki ?!Smakowała im kukurydza. Czy stanowią dania w restauracji w pałacu?- jak sugerował Jarek to już trzeba sprawdzić:) W Barcinie jestem pierwszy raz. Piękny, zadbany rynek obsadzony mnóstwem roślin, ciekawa konstrukcja formująca lipy, fontanna, wodopój dla rowerzystów jak znalazł. Wcześniej fotografujemy kościół i urokliwy dom zarośnięty winobluszczem. Podczas przerwy w Barcinie wynajduję na mapie enigmatyczny napis: kurhan kultury amfor kulistych. Brzmi nieźle. Jedziemy. Więcej w artykule poniżej:
kurhan w Złotowie
Miejscowa ludność nazywała kurhan "cholerykiem", gdyż pochowano tam umierających na panującą w okolicy zarazę. Wracając odwiedzamy jeszcze kościół w Lisewie Kościelnym link. Mała, nietypowa awaria w rowerze Jarka powoduje zmianę planów i odpuszczamy powrót do Bydgoszczy szlakiem Świadkowie Historii. Dzięki za wspólny wypad dla Jarka i powodzenia za tydzień w Tczewie.

żwirowisko przy niebieskim szlaku do Smerzyna © 1976jazz


Noteć przekraczaliśmy wielokrotnie © 1976jazz


Drewniany most przez Noteć przed Lubostroniem a jakie drgania przenosi... © 1976jazz


Nowa tablica z mapą powiatu żnińskiego przed wjazdem do pałacu w Lubostroniu © 1976jazz


Sobie, przyjaciołom i potomnym 1800 [pałac w Lubostroniu] © 1976jazz


Ogłoszeń dla melomanów nie brakowało © 1976jazz


Wiosną kwitnąca magnolia, teraz kwitnące hortensje © 1976jazz


Dzik jest dziki, dzik jest zły... (dedykacja dla Miłosza) © 1976jazz


Zauroczył nas dom-ogród w Barcinie © 1976jazz


Piękna rozeta na kościele pw. Św. Jakuba w Barcinie © 1976jazz


Moja pierwsza wizyta na rynku w Barcinie © 1976jazz


Świetny pomysł z formowaniem lipy na rynku w Barcinie © 1976jazz


A oto inspiracja do tytułu dzisiejszego wpisu © 1976jazz


[url=http://photo.bikestats.eu/zdjecie,219017,z-tej-tablicy-dowiedzielismy-sie-iz-miejscowi-kurhan-nazywali-cholerykiem.html]
Z tej tablicy dowiedzieliśmy się, iż miejscowi kurhan nazywali cholerykiem © 1976jazz


Lisewo Kościelne. Kościół św. Magdaleny © 1976jazz


Jarek w trakcie naprawy zaskakującej awarii © 1976jazz
Kategoria >100 km, Z Jarkiem